Zapowiadał się nieciekawy
pogodowo weekend. Wszystkie
prognozy z tygodniowym
wyprzedzeniem wieszczyły
ulewne deszcze, przeplatane
gwałtownymi burzami. Dla
rowerzysty koszmar: błoto,
chlapiące kałuże i woda
lejąca się za kołnierz.
Tymczasem, gdy tylko
otworzyłam oczy bladym
świtem w sobotę (11 maja)
odetchnęłam z ulgą, nie
pada, lekko niezdecydowane
słońce zastanawia się, czy
zaszczycić nas swoim
obliczem, czy też może nie,
ale póki co sucho. No to
zbieram się, wygodne
ubranie, mapa, aparat i na
(tfu… tfu…) wszelki wypadek
przeciwdeszczowa kurtka,
jeszcze tylko wyprowadzam
dopieszczony wcześniej rower
i pędzę (oczywiście z
zachowaniem przepisów
bezpieczeństwa drogowego)
prościutko do Ośrodka
Edukacji Ekologicznej przy
Nadleśnictwie Janów Lubelski
skąd wyruszy tegoroczny - V
Krajoznawczy Rajd Rowerowy
„Szlakami Leśnego Skarbca”.
Jestem pierwsza. Z pomocą
kierownika ośrodka p.
Andrzeja Wediuka, zaczynam
„montować” sekretariat
rajdu, tylko patrzeć jak
zjawią się pierwsi
rowerzyści.
W podcieniach ośrodka jest
gdzie się rozgościć, więc
już za chwilę na uczestników
rajdu czekają pamiątkowe
koszulki, znaczki, materiały
reklamowe i mapki
sytuacyjne, tak bardzo
pomocne w terenie. Nad
wszystkim pieczę trzyma
Grażynka, przyjmuje
zgłoszenia, wydaje gadżety,
informuje i uśmiecha się do
wszystkich. Tłum rowerzystów
rośnie, parking obejmują we
władanie rowery, jest nas
już setka, a ciągle
dojeżdżają nowi. Super!
Spoglądam w niebo i widzę
coraz więcej błękitu. Mamy
fart.
Pod ośrodkiem pojawia się p.
Marek Świtacz, nasz
przewodnik, o dziwo bez
dwukołowca i boso??? Czyżby
jakaś nieprzyjemna przygoda
spotkała go po drodze?
Sytuację wyjaśnia Artur
Skiba (obserwatorzy.pl),
który podobnie jak w
ubiegłym roku pomaga przy
organizacji rajdu, w tym
roku razem z Markiem
zaplanowali kilka mokrych
konkursów, a Marek testował
je osobiście. Zapowiada się
niezła zabawa.
Powoli zbliża się godzina
wyjazdu rajdu, czekamy
jeszcze tylko na kilka słów
„na drogę” od Dyrektora
Miejskiego Ośrodka Sportu i
Rekreacji w Janowie
Lubelskim p. Krzysztofa
Derusia, głównego
organizatora imprezy.
Dyrektor kończy wywiad z
redaktor Dorotą Szczurek dla
Telewizji Stalowa Wola i już
z uśmiechem zwraca się do
pokaźnej grupy uczestników.
Sam widok takiej gromady
cieszy. Dyrektor dziękując
za tak liczny udział,
zaprasza do wspólnej zabawy
i równie licznego udziału w
następnych edycjach imprezy.
Kilka technicznych wskazówek
i krótki opis trasy od
przewodnika Marka i już
naciskamy na pedały.
Przygoda zaczęła się.
Tymczasem słońce wreszcie
zdecydowało, że w tym roku
też będzie nam kibicować i
przegoniło z nieba ostatnie
chmurki. Ciepło. Może nawet
odrobinę za ciepło… a może
to tylko brak kondycji… tak
czy owak 40 kilometrów trasy
to nie jest dystans, któremu
dam się pokonać. 149
„maszyn” z Janowa,
Biłgoraja, Otrocza,
Hedwiżyna, Modliborzyc,
Andrzejowa, Kocudzy,
Lublina, Kraśnika i Goraja
wyruszyło rozciągniętą
kolumną. Przed nami
najtrudniejszy, podmokły
odcinek trasy. Początek
„Czarna Perłą”, a dalej
„Cwałem” i ostępem leśnym aż
do Gwizdowa. Głębokie
kałuże, chmary komarów, ale
co to dla takich
zaprawionych w boju
rajdowców. Niektórzy jadą
już z nami po raz piąty.
Lasy Janowskie niewiele mają
dla nich niespodzianek.
Ostatni odcinek przed
Dzwolą, gdzie w Kościele
p.w. Matki Boskiej
Częstochowskiej czeka na nas
sam proboszcz ks. kan. Piotr
Władysław Kubicz. W skrócie
przybliża nam historię
parafii i oprowadza po
uroczej świątyni zbudowanej
w latach dwudziestych
ubiegłego wieku w stylu
neobarokowym według projektu
Ignacego Kędzierskiego,
architekta z Lublina. Jadąc
od Kościoła w Dzwoli mijamy
tereny zielone z naturalnymi
źródliskami dającymi
początek rzece Dzwola.
Upalnie. Zmęczenia jeszcze
nie odczuwamy, lecz
przydałoby się wrzucić coś
„na ząb”, żeby uzupełnić
niedobory energetyczne na
dalszą drogę.
Parę kilometrów dalej, w
Kocudzy Drugiej już czeka na
nas piknik. Co to dla nas
parę kilometrów, naciskamy
mocniej i już widać
charakterystyczną fasadę
Domu Ludowego, gdzie na
podworcu czeka na nas gorący
posiłek, przysmaki z grilla,
regionalne jaglaki i coś
słodkiego dla łasuchów. Prym
wiedzie tutaj firma „Sligo”
jeden ze sponsorów
tegorocznego rajdu, a na
grillu skwierczą pyszności
od innego sponsora: firmy
„Matthias” sp z o.o. Teraz
jest czas na odpoczynek i
regenerację sił przed
dalszym etapem rajdu. Czas
umila nam młodzieżowa
orkiestra dęta działająca
przy Gminnym Ośrodku Kultury
prowadzona przez p.
Aleksandra Krzosa,
założyciela i kapelmistrza
słynnej „Olek Orkiestry”.
Zespół działa zaledwie od
półtora roku, ale melodie
wycina tak, że trudno
utrzymać nogi w miejscu.
Przyjemnie, ale do Janowa
jeszcze kawałek drogi, a i
tam czeka nas również
mnóstwo atrakcji.
Z ciężkim sercem żegnamy
więc Kocudzę i znowu
zagłębiamy się w las. Tu na
śródleśnej łące czeka nas
wodna przeprawa. Wszyscy
pomagają sobie nawzajem
sforsować tę terenową
przeszkodę by już po chwili,
przecinając Gościniec
Biłgorajski pędzić w
kierunku Porytowego Wzgórza
i Janowa. Nawet nie
zauważyliśmy jak słońce
przewędrowało na zachodnią
stronę nieba, a tu przed
zmrokiem oprócz pyszności od
„Matthiasa” i tych
serwowanych przez firmę „Sligo”
czekają nas jeszcze gry,
konkursy i zabawy
przygotowane przez firmę
Obserwatorzy.pl: pendzoki,
wodne zmagania kajakowe,
konkursy zręcznościowe i
łamigłówki logiczne. Dla
każdego coś ciekawego.
Chętnych do udziału nie
brakuje, bo i zabawa
przednia, nagrody bardzo
atrakcyjne i na pewno wielce
przydatne, każdemu
entuzjaście dwóch kółek.
Słońce zachodzi, kończy się
bogaty we wrażenia dzień i
kończy się kolejna, V edycja
Krajoznawczego Rajdu
Rowerowego „Szlakami Leśnego
Skarbca”. Dziękujemy
Państwu, że przyjechaliście,
daliście się wciągnąć w
przygodę i zabawę na
Janowskiej Ziemi.
Pamiętajcie, że w przyszłym
roku też będziemy Was
wyglądać z niecierpliwością.
Dyrekcja Miejskiego Ośrodka
Sportu i Rekreacji w Janowie
Lubelskim pragnie bardzo
gorąco podziękować
partnerom,
współorganizatorom i
sponsorom rajdu, bez
wsparcia których impreza nie
mogłaby się odbyć, firmom i
instytucjom:
1. Nadleśnictwo Janów
Lubelski
2. Ośrodek Edukacji
Ekologicznej „Lasy
Janowskie”
3. Gmina Janów Lubelski
4. Zakład Przetwórstwa Mięsa
"Matthias" Sp. z o.o. -
Kolonia Zamek 48
5. Bagienne Bractwo
Obserwatorów Terenowych -
Janów Lubelski, ul.
Sukiennicza 13
6. Pub i Restauracja „Sligo”
– Artur Kaproń - Janów
Lubelski, ul. Kilińskiego 41
7. Sklep: Rowery - sprzedaż
i serwis – Adam Kuśmierczyk,
Janów Lubelski, ul. Okopowa
40
Zobacz
galerię zdjęć
Dodano: 13 maja 2013
r.